niedziela, 13 listopada 2016

~Igrzyska śmierci W pierścieniu ognia (film)~

To już przedostatni post serii o Igrzyskach! Z tego miejsca zapraszam Was na Moje serce staje w Pierścieniu Ognia na dalszy ciąg zabawy, do pozostałych blogerów sprawdzić ich recenzje filmu/książki i do następnego posta, który ma być niespodzianką. Linki do reszty:
Nie przedłużam!

Gdy pierwsza część Igrzysk weszła na ekrany naszych kin nie wywołała raczej wielkiego zainteresowania, lecz gdy nadeszła druga część serii losy Katniss zaciekawiły niesamowicie dużą publiczność. Nie dziwię się temu, sama fabuła jest genialna, a w filmie dodajemy do tego niesamowite ujęcia i grę aktorską, która jest niczego sobie.

„- Nie – szepczę.Gale jednak nie ma przede mną tajemnic.– Katniss, Dwunasty Dystrykt nie istnieje.”


Główni bohaterowie – Katniss i Peeta – wracają jako zwycięzcy 74 Głodowych Igrzysk, lecz nie są świadomi jakie ich końcowy „wybryk” ma znaczenie dla Panem. Ludzie dostrzegają w niech nadzieję na bunt. Gdy wybierają się na Turnee Zwycięzców przekonują się, że to początek walki o wolność, a oni zostali jego początkiem. Władza jest zdeterminowana i chcę jak najszybciej złagodzić sytuację co sprawia, że tegoroczni zwycięzcy mogą odnieść surowe konsekwencje. Wszyscy niecierpliwie czekają na 75 Głodowe Igrzyska, lecz nikt nie podejrzewa takiego obrotu akcji.

„Państwo chyba się opiera na kruchych podstawach, skoro garść jagód może doprowadzić do jego upadku.”

Fani książek powinni być zadowoleni. Ekranizacja drugiej części serii pokazała się lepiej niż pierwsza. Niestety w filmie przedstawiono tylko najważniejsze sceny, lecz ich wykonanie w jakieś  mierze to wynagradza. Igrzyska posiadają sprawdzoną obsadę, pełno tu laureatów nagród filmowych, więc gra aktorska stoi tu na bardzo wysokim poziomie.


Twórcy skupili się tu na najważniejszych postaciach fabuły dzięki czemu akcja nie zwalniała. Podczas porównywania pierwszego filmu – Igrzyska Śmierci – z drugim – Igrzyska Śmierci w Pierścieniu Ognia – można zauważyć większy wkład pieniężny w drugą ekranizację, jednym słowem niezły rozmach. W tym filmie muzyka gra bardzo ważną rolę. Sprawiała, ze widz wiedział jakie uczucia teraz będzie odzywał. Dawała klimat, czułeś, że jesteś w tamtym świcie, a nie w fotelu kinowym, domu, czy gdziekolwiek indziej. Sądzę, że ta seria nie jest skierowana tylko do młodzieży, to historia dla świadomych problemów świata.

1 komentarz:

  1. "Igrzyska..." to jedne z moim ulubionych książek. Uważam, że ekranizacje wypadają naprawdę dobrze. Bardzo się cieszę, że wiele nie zmieniono, ponieważ była to bardzo dopracowana historia i nie było sensu czegokolwiek zastępować :)
    Kasia z Kasi recenzje książek :)

    OdpowiedzUsuń